2 lipca 2011

kolejny skrzacik

tym razem przy innym kocim winie ;-) COTE (były już Gato Negro i Blanco, Gatao - mi favorito! ),
przy Beirucie i pogodzie generalnie pod mega psem, po kilku ilustracjach, a przed nadrabianiem zaległej korespondencji, przedstawiam drugiego kolesia, który zaprząta moje myśli i bedzie je zaprzątał jeszcze jakieś 2 miesiące? ;-) zobaczymy....

uczyć się tego portugalskiego, czy nie?
besitos!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz